PROFILAKTYK.ORG

Karolina Kmiecik-Jusięga

Cuderska profilaktyka uzależnień

 

 

 

Profilaktyka uzależnień? A po co? Przecież w dzisiejszym świecie KAŻDY JEST OD CZEGOŚ UZALEŻNIONY! Znasz takie teksty? Oczywiście, jest ich pełno, na każdym portalu i od razu autorzy rzucają serią jak z karabinu maszynowego: „jesteśmy uzależnieni od kawy, cukru, czekolady, papierosów, piwa, wódki, paracetamolu, melisy, witaminy C, ale też od drugiego człowieka, kupowania ciuchów, telefonu komórkowego, toto lotka, przeglądania maili, stron www czy wpisów na FB” i tak dalej. Słowo „uzależnienie” stało się powszechne, wszechobecne i rozpoznawane nawet przez dzieci. Także po co ta profilaktyka, skoro i tak jesteśmy uzależnieni? Ano po to, żebyśmy wiedzieli, że uzależnienie wcale nie jest takie wesołe i wszechobecne, że jest cierpieniem prowadzącym nawet do śmierci. Ale przede wszystkim, żebyśmy potrafili zapobiegać uzależnieniom. Nie dopuszczać do tego, żeby młodzi ludzie sięgali do alkohol, papierosa czy narkotyk, ale mieli coś lepszego. Coś, co da im większego „kopa” do życia, działania i lepiej pozwoli im zaistnieć w towarzystwie niż puszka piwa. Profilaktyka jest po to, żeby wzmacniać ludzi, budować ich potencjał, dojrzałość osobową. Żeby tą mocą, potencjałem i dojrzałością zbudowali mur ochronny przed uzależnieniami.

A CUDER? CUDER to nazwa programu profilaktycznego (www.cuder.pl), czyli konkretnie zaplanowanego i przemyślanego działania, które właśnie buduje ten mur. Program skierowany jest do dzieci i młodzieży od 11 do 15 roku życia, ich rodziców, nauczycieli i wychowawców. Bo w CUDERZE szeroko patrzymy na młodego człowieka i angażujemy w budowanie muru i szkoły i rodziny. 

CUDER to też nazwa gry, która jest najważniejszym narzędziem w programie. Gramy podczas programu i pokazujemy jak budować swojego CUDERA tak, by równomiernie wzrastać w każdej ze sfer naszego życia. By zawsze brać pod uwagę, że mamy Ciało, Umysł, Duchowość, Emocje i Relacje ze światem. Teraz wiadomo dlaczego CUDER:) Budując go, zawsze pamiętamy, że nie potrzeby cielesne są na pierwszym miejscu, nie umysłowe, ani nie duchowe. Nie kierujemy się tylko emocjami, ani nie zależy nam tylko na relacjach, bo każda pozostała sfera jest równie ważna. A jeśli postawimy bardziej na którąś z nich, to pozostałe będą kuleć, aż w końcu okaże się, że pozostały tylko szczątki. I jeśli to zrozumiemy, będzie nam o wiele łatwiej funkcjonować w świecie pełnym pułapek i uzależnień. Gra jest dla młodzieży, ale też dla dorosłych: rodziców i nauczycieli, którzy mogą ćwiczyć się w roli Mistrza gry. Mistrz jest autorytetem dla młodych graczy. Jest kimś, kto pokazuje drogę i daje dobry przykład. To świetny trening, by potem na co dzień być Mistrzem dla swoich dzieci i wychowanków.

CUDER to sposób myślenia o człowieku. Oparty o miłość, a nie o lęk. Mówimy o cielesności jako wartości, pokazujemy ile możliwości ma nasz umysł. Emocje są dla nas radosne i  bolesne, a nie dobre i złe. Uświadamiamy sobie wtedy, że te bolesne też są ważne i mogą być dla nas w szerszej perspektywie darem i szkołą życia. Wskazujemy, że najbardziej w życiu chronią nas relacje: z rodzicami, dziadkami, przyjaciółmi, wychowawcami, ale też ze sobą i przede wszystkim z Bogiem, jakkolwiek go pojmujemy. Dlatego sfera duchowości jest dla nas równie istotna, a często mówimy, że zarządza pozostałymi.

Jeśli postawisz na równomierny rozwój pięciu sfer: ciała, umysłu, duchowości, emocji i relacji, to masz szansę stać się Mistrzem życia, który będzie chciał wejrzeć w siebie i stawać się sobą. Wolnym, niezależnym, spójnym wewnętrznie, a tym samym odpornym na nieprawości tego świata człowiekiem. OSOBĄ w znaczeniu personalistycznym.

 

Z  CUDERem wiąże się przypowieść, która jest wstępem do zrozumienia idei i misji działań wychowawczo-profilaktycznych względem dzieci, młodzieży i dorosłych. Posłuchaj…

Onego czasu na ojcowskim szlaku pojawiła się grupa młodych turystów pod opieką swojego nauczyciela. Dzień był słoneczny, młodym dopisywał humor, radość rozpierała ich serca. Śpiew ptaków umilał każdą chwilę wędrówki. Wraz ze wzrastającą temperaturą powietrza cichł gwar rozmów. Coraz trudniej się szło. Turyści częściej przystawali, sięgali po napoje.

W pewnym momencie jeden z chłopców zauważył siedzącego na kamieniu staruszka. Zatrzymał się i zdawało mu się, że żaden z uczestników wyprawy nie zwrócił uwagi na starca. Kuba chwilkę popatrzył za odchodzącymi kolegami. Zastanawiał się, co powinien zrobić i podszedł do siedzącego, sądząc, że potrzebuje pomocy. Przywitał się, przedstawił i zapytał, czy mężczyzna dobrze się czuje. Starzec podniósł wzrok, popatrzył na chłopca i powiedział, że czuje się świetnie i nie potrzebuje pomocy. 

Po krótkiej, grzecznościowej rozmowie, staruszek oznajmił Kubie, że pragnie mu ofiarować pewien dar. Zaintrygowany chłopak popatrzył na rozmówcę, a po chwili usłyszał pytanie:

– Kim jesteś?

– Gimnazjalistą, odpowiedział.

– To widzę, ale nie o to pytam. Kim jesteś?

– Chłopcem.

– To też widzę, Ale nie o to pytam. Powiedz mi, kim jesteś? – znów zapytał staruszek.

Kuba spuścił głowę i zamyślił się. Nie rozumiał pytania. Staruszek poklepał chłopaka po ramieniu i powiedział:

 

– To jest właśnie mój dar dla ciebie...’

(cuder.pl)

 

 


Copyright © PROFILAKTYK.org